aaa4 |
Wysłany: Czw 11:30, 02 Lis 2017 Temat postu: |
|
-Jak sie wydaje, vacu warszawa po uszy zakochany w zonie i bardzo sie o nia troszczy.
Cillian wzruszyl ramionami, udajac obojetnosc, ale Uczciwosc nie pozwolila mu na uniki. Wsunela mu dlon w reke i lekko polozyla glowe na ramieniu. Cillian rowniez nie nalezal do ludzi, ktorzy usluguja innym, ale czujac palce Sluzebnicy wplecione w jego palce, poczul, ze moze to sie zmienic.
-Chodz. - Pociagnela go, ale on stawil opor.
-Co?
Znow go pociagnela, wiec Cillian niechetnie zrobil krok w kierunku swego bylego najblizszego przyjaciela.
-Chodz. To niedorzeczne. Wpatrujesz sie w niego jak glodujacy czlowiek w kromke chleba. Idz z
nim porozmawiac. |
|